wtorek, 27 lipca 2010

Leżę i myślę o Tobie, o Nas, o tym wszystkim co między nami jest...Myślę o tym co ze mną się dzieje...        czasem tak tak wielki strach mnie dopada i pytanie co dalej...Dziwne jest to, że mimo tego strachu wciąż brnę dalej, wciąż do przodu, wciąż z Tobą...Tak bardzo bym chciał, aby nie było już tego strachu u nas...I ciąglę się zastanawiam, czemu tyle mogę w stosunku do Ciebie...Czemu to wszystko takie skomplikowane...Takie trudne...Tak się martwię o Ciebie...Tak bardzo zależy mi na Tobie...I choć potem przyszłość może być trudna, wydaję mi się, że warto spróbować...Tęsknię i choć nie wiem czemu, łzy lecą mi z oczu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz