Żyję w jakiejś pieprzonej mantni,gdzieś jakby obok siebie...Taki pustostan....Nie warty nic...ciąglę łudzący się,że to wszystko ma jakikolwiek sens...Bo czy ma??...Hmm....Dragi czymże one są w mym pieprzonym życiu???...Pustostan....Nie warty nic....Ach i znów marzę by martwym być...I tak nic po mnie nie zostanie... Więc po co żyć....No może dla pewnej Magdy warto by żyć ...By jej pomóc pokonać ból i strach.....By nie straciła nic.... By żyła pełnią szczęścia... Nie zważajac na przeciwności...Skad bierze się moja chęć pomocy osobom,które coś znaczą dla mnie???....Czy to jest to,że ja już sobie nie pomogę??...Czy to jest to,że...no właśnie co??...Znów kurwa zapomniałem...Nienawidzę tego ......Mieć myśli dobre myśli i zapominać...Nie boże nie pozwól na to kimkolwiek jestes czymkolwiek jest to..... Mam przypomniałem sobie...By osoby przeze mnie kochane nie popełniały tych błedów co ja...Miłość... Jedna wielka zasrana miłość...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić,ćpać, pieprzyć... O to mój cel... Jeden nie powtarzalny cel dla którego będę żyć...Gruby babsztyl koło mie siedzi...Zajebię ją zaraz...Głupia kurwa nie daje mi się skupić...Wyjebie jej zaraz...Poszła sobie pizda i dobrze....Pewnie poszła dawać dupy....Och Jonathan ty byś mnie zrozumiał...Tyś miał bardziej przejebane życieniż ja... A teraz jesteś rozchwytywany jako wokalista KoRn-a...Moje marzenie żeby tłum szalał na mój widok nigdy nie spełni się...Nigdy nie będę gwiazdą....Za słaby jestem...Kurwa jebane życie...I znów to jebane zachowanie Emo...Kurwa pierdole idę na fajke....Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić o to mój cel..Jeden nie powtarzalny cel dla którego będę żyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić, ćpać,pieprzyć...Palić o to mój cel..Jeden nie powtarzalny cel dla którego będę żyć...
P.S. Jebcie się wszyscy FUCK OFF!!! :/
piątek, 18 grudnia 2009
Monolog bezsilnego człowieka
I znów wyścig szczurów, pogoń za...No właśnie, za czym?
Za czym tak gnam? Sam nie wiem… Czy to znaczy, że ta pogoń jest bezsensowna? No gdyby ktoś mnie o to zapytał to ja mu powiem, że nie wiem.. Może to tylko chwilowa nie wiedza…może za jakiś czas będę wiedział, za czym tak gnam...Siedzę teraz w swoim pokoju w internacie wokół mnie syf, za oknem śnieg prószy, a ja siedzę jak taki pojeb i próbuje coś wymyślić i po chuj, po co ciągle coś tworzyć… Fakt pomaga mi to, ale może lepiej wszystko trzymać w sobie, nie pozwalać by to ze mnie wyszło, może wcale od tego nie zwariuje tylko ciągle sobie wmawiam, że lepiej by to wyszło, by się z tym podzielić bo w końcu zwariuje, a tak może nie będzie …O gdyby teraz mieć wora i się spalić, nie czuć bólu, samotności tylko stan wyższego uniesienia, radości. A może lepiej umrzeć i nic nie czuć, nie mieć zmartwień, bólu, nie czuć samotności, poprostu nic nie czuć i gnić sobie w ziemi… Bo i tak nic po sobie nie zostawiam, nie ma rzeczy, którą mogę zostawić swym potomnym...I tu powstaje kolejne pytanie czy ja będę miał wogóle potomków; może mam być sam, nie mieć rodziny być zasranym kawalerem...Może zamknę się w sobie i będę kutasem chujem, jakich mało...I tylko ranić tylko bezcześcić, zniszczyć ludzi za tych parę osób, które mnie zraniło...Nienawiść czasem naprawdę piękne uczucie...Ach gdyby mieć, choć trochę trawy...Napewno by mi teraz pomogła.. A może dzięki niej znajdę odpowiedź na parę pytań, które wciąż mnie nurtują...Ach nienawiść....Tylko ja chyba za bardzo kocham życie...Nie umiem chyba być takim chujem...Może sami musicie się ode mnie odwrócić??... Nieeee! Kurwa nie róbcie mi tego proszeeeeee!!!!
Ale wy mnie nie posłuchaliście macie mnie w dupie...Nie obchodzę was...
Ok zapamiętam sobie to wszystko... Wy pieprzeni matkojebcy...Nienawidzę was!!! Sram na wasze obce ręce wole się stoczyć niż wziąć od was pomoc...
Pokaże wam, co znaczy nienawiść...Wy jebane skurwysyny...
Najgorsze jest jedno… Ze to, co napisałem to pokazało wam jak jestem bezsilny, ale i tak …
YOU CAN SUCK MY DICK AND FUCK OFF!!!!!!
Za czym tak gnam? Sam nie wiem… Czy to znaczy, że ta pogoń jest bezsensowna? No gdyby ktoś mnie o to zapytał to ja mu powiem, że nie wiem.. Może to tylko chwilowa nie wiedza…może za jakiś czas będę wiedział, za czym tak gnam...Siedzę teraz w swoim pokoju w internacie wokół mnie syf, za oknem śnieg prószy, a ja siedzę jak taki pojeb i próbuje coś wymyślić i po chuj, po co ciągle coś tworzyć… Fakt pomaga mi to, ale może lepiej wszystko trzymać w sobie, nie pozwalać by to ze mnie wyszło, może wcale od tego nie zwariuje tylko ciągle sobie wmawiam, że lepiej by to wyszło, by się z tym podzielić bo w końcu zwariuje, a tak może nie będzie …O gdyby teraz mieć wora i się spalić, nie czuć bólu, samotności tylko stan wyższego uniesienia, radości. A może lepiej umrzeć i nic nie czuć, nie mieć zmartwień, bólu, nie czuć samotności, poprostu nic nie czuć i gnić sobie w ziemi… Bo i tak nic po sobie nie zostawiam, nie ma rzeczy, którą mogę zostawić swym potomnym...I tu powstaje kolejne pytanie czy ja będę miał wogóle potomków; może mam być sam, nie mieć rodziny być zasranym kawalerem...Może zamknę się w sobie i będę kutasem chujem, jakich mało...I tylko ranić tylko bezcześcić, zniszczyć ludzi za tych parę osób, które mnie zraniło...Nienawiść czasem naprawdę piękne uczucie...Ach gdyby mieć, choć trochę trawy...Napewno by mi teraz pomogła.. A może dzięki niej znajdę odpowiedź na parę pytań, które wciąż mnie nurtują...Ach nienawiść....Tylko ja chyba za bardzo kocham życie...Nie umiem chyba być takim chujem...Może sami musicie się ode mnie odwrócić??... Nieeee! Kurwa nie róbcie mi tego proszeeeeee!!!!
Ale wy mnie nie posłuchaliście macie mnie w dupie...Nie obchodzę was...
Ok zapamiętam sobie to wszystko... Wy pieprzeni matkojebcy...Nienawidzę was!!! Sram na wasze obce ręce wole się stoczyć niż wziąć od was pomoc...
Pokaże wam, co znaczy nienawiść...Wy jebane skurwysyny...
Najgorsze jest jedno… Ze to, co napisałem to pokazało wam jak jestem bezsilny, ale i tak …
YOU CAN SUCK MY DICK AND FUCK OFF!!!!!!
niedziela, 6 grudnia 2009
Dla tych,którzy nie wiedzą kto to Marzena
Kiedy przyszedłem do Medyka poznałem nowych ludzi miedzy innymi właśnie Marzenę.Na początku czasem pogadaliśmy wiadomo mowiliśmy sobie cześć jak sie gdzies widzielismy bo tak wypada bo jestesmy w jednej klasie itd.wiadomo w koncu jakaś tam znajoma.Po pewnym czasie gdy była wybierana nowa osoba na funkcje przewodnicząc-ego/ej postawiliśmy wszyscy właśnie na Marzene ja już wczesniej zostałem wybrany na zastępcę.Od tego sie chyba zaczeło.Poźniej ja kolega i Marzena razem uczyliśmy się na zaliczenia.I tak rozwijała sie nasza znajomość...Na dzień dzisiejszy nasza znajomośc wyglada tak,że ja moge zawsze na Nią liczyć,wiem że pomoże tyle ile bd umiała,ona też na mnie może liczyć i myślę, że jest moją przyjaciółką...
P.S Marzena dziękuję Ci bardzo :P:*
P.S Marzena dziękuję Ci bardzo :P:*
czwartek, 3 grudnia 2009
I stało się znów się zakochałem i znów nieszczęśliwie.Masakra jak długo tak jeszcze będę musiał się męczyć?Wiecie co jest najgorsze? Sytuacja była jasna..Mieliśmy się tylko kolegować a ja tak to wszystko zjebałem...Kurcze dobrze że miałem Dżem przy sobie i że mam tak świetną koleżanke z klasy jaką jest Marzena, bo inaczej nie wiem co by było ze mną.Ech ne chce mi się nic więcej pisać o tym jestem kompletnie załamany.3majcie się
P.S. Magda kurcze...ehh może lepiej nie będę kończyć.Powiem Ci tylko jedno nic na to nie poradzisz...
P.S. Magda kurcze...ehh może lepiej nie będę kończyć.Powiem Ci tylko jedno nic na to nie poradzisz...
środa, 18 listopada 2009
Nowe wiersze z weekendu:D
Potrzebuje miejsca na komórce a jak napisze gdzieś na kartce to zginąxD
Słyszymy w kościele
Czy pozwolisz mi mi być tak blisko
Chciałbym być zawsze przy Tobie
Chcę Ci powiedzieć jedno
Życie czy Nieżycie
Życie pełne obłudy jest
Pełne bólu
Strachu...
Choć też
życie
Pięknem jest
Pięknem
Pełnym milości
Radości
Pełnym ciepła
Ale jakie jest
Nieżycie??
Czy tylko
Pełnią
Szczęścia
List do martwej P.
Piszę do Ciebie
Bo jest Mi
Źle
Bo jest Mi
Źle
Może to ostatni raz
Nie wiem
Wokół mnie
Ciemność
Pustka
Smutek
Jestem
Ale nie chce być
Czuje
Ale nie chce czuć
Myśle
Ale nie chce myśleć
Myśli
Sprawiają mi tylko
Ból
Cierpienie
Które nie chce zniknąć
Słyszymy w kościele
Jeśli kochamy Boga
Jeśli żyjemy dla Niego
Jeśli miłujemy Go
To nie zaznamy
Smutku
Cierpienia
A przedewszystkim
Pustki...!
To dlaczego kurwa
Te uczucia wciąż towarzyszą mi...
Czy to znaczy że
Nie miłuje Go
A przedewszystkim
NIe oddaje się Mu...
Nie wiem
Poprostu kurwa juz nic
Nie wiem...
Może tylko jedno
Chcę być zawsze przy Tobie!!!
Odkąd się spotkaliśmy
Wszystko wywróciło się do góry nogami...
Czy pozwolisz mi mi być tak blisko
Jak może tylko być
Przyjaciel
Odpowiadalas mi
Tak pozwolę
W chorobie
Zdrowiu
Prozie życia codziennego
Smutku
Żalu
Cierpieniu
I pustce?
Odpowiadałaś mi
Tak
Pragnę tego....
Chciałbym być zawsze przy Tobie
Bo byłem ślepy
Tyś nauczyła mnie widzieć
Nie umiałem się cieszyć
Tyś mnie nauczyla
Nie widziałem sensu życia
Tyś mi go pokazała
Potrzebowałem pomocy
Tyś mi pomogła
Potrzebowałem obrony
Tyś mnie obroniła
Byłem spragniony
Tyś mnie napoiła
Byłem głodny
Tyś mnie nakarmiła
Chcę Ci powiedzieć jedno
Byłem samotny a straszna to
Trwoga
Ona ogarniala mnie
Przenikala mnie
Wiesz przyjaciólko ma
Wyobraziłem sobie że
Że żyjesz jeszcze
I mowimy sobie:
Dziękuję Ci,
Kocham Cię!
Życie czy Nieżycie
Życie pełne obłudy jest
Pełne bólu
Strachu...
Choć też
życie
Pięknem jest
Pięknem
Pełnym milości
Radości
Pełnym ciepła
Ale jakie jest
Nieżycie??
Czy tylko
Pełnią
Szczęścia
Miłości
Radosci
Piękna
Czy
Wręcz przeciwnie
Pełne smutku
Żalu
Gniewu
Nienawiści
Bólu
A może
To jest
Pustka??
Więc
Co mój drogi
Przyjacielu
Jest lepsze
Życie czy
Nieżycie??
Kiedyś
Zadano Mi
Takie pytanie
I
Wiesz
Co usłyszałem?
Kurwa chuj wie!
Za mało teraz wiemy
A gdy nastąpi
Nieżycie
To wyboru nie
Będzie
NIe będzie co jest
Lepsze
Życie czy
Nieżycie
Wyboru nie będzie
O nie!
Więc
Nie pytajmy się
Co jest lepsze
Tylko
Korzystajmy z każdej
Chwili
Radosci
Piękna
Czy
Wręcz przeciwnie
Pełne smutku
Żalu
Gniewu
Nienawiści
Bólu
A może
To jest
Pustka??
Więc
Co mój drogi
Przyjacielu
Jest lepsze
Życie czy
Nieżycie??
Kiedyś
Zadano Mi
Takie pytanie
I
Wiesz
Co usłyszałem?
Kurwa chuj wie!
Za mało teraz wiemy
A gdy nastąpi
Nieżycie
To wyboru nie
Będzie
NIe będzie co jest
Lepsze
Życie czy
Nieżycie
Wyboru nie będzie
O nie!
Więc
Nie pytajmy się
Co jest lepsze
Tylko
Korzystajmy z każdej
Chwili
poniedziałek, 16 listopada 2009
Nowe wiersze...
W weekend dzieki komuś powstały moje nowe dwa wiersze ale nie wiem czy je tu napisze xD
czwartek, 12 listopada 2009
Co u mnie słychać:D
Sorry,że się nie odzywałem ale tak jakoś wyszło przecież nie będę pisał po to żeby pisać bo to bez sensu....Dziś sie akurat tak składa,że mam co opowiedzieć.... a więc:
Na początku września(nie pamiętam dokładnie daty) w Miliczu odbywały się przez 3 dni Dni Karpia Milickiego od piątku do niedzieli.W ostatni dzień gwiazdą wieczoru notabene kończącego święto Był Dżem.Koncert był genialny,nawet ze Styczyńskim mam zdjęcie:D.Balcara i reszty nie dało się dorwać(chyba ze wczesniej pogadałbym z dziadkiem to bym miał wejście za scene oczy mnie poinformował dopiero po koncerie:/).Był świetnie bawiłem się jak się poźniej okazało z mą przyszłą dziewczyną(ale ten wątek nie ma sensu opisywać ).Zaczeli koncert jak to potocznie nazwałem pawiem xD(wtajemniczeni w Dżem wiedzą o co kaman).Potem szkoła dom dzieczyna i tak wkółko aż do pewnego dnia.Z braku znajomych na gg zaczęłem szukać nowych.I tak poznałem kogos na ktoreym jak dotąd zalezy mi bardziej niz na kims innym.Ciesze się,że wtedy nie spławiła mnie tylko podjęła rozmowe ze mną.I tak od rozmowy do rozmowy wyszło spotkanieGdy się spotkaliśmy to ja byłem strasznie spięty...Od tego czasu jeszcze bardziej zależy mi na niejbo chciałbym miec taką przyjaciołke jak ona;)...
M. Dziękuję Tobie :*...
Na początku września(nie pamiętam dokładnie daty) w Miliczu odbywały się przez 3 dni Dni Karpia Milickiego od piątku do niedzieli.W ostatni dzień gwiazdą wieczoru notabene kończącego święto Był Dżem.Koncert był genialny,nawet ze Styczyńskim mam zdjęcie:D.Balcara i reszty nie dało się dorwać(chyba ze wczesniej pogadałbym z dziadkiem to bym miał wejście za scene oczy mnie poinformował dopiero po koncerie:/).Był świetnie bawiłem się jak się poźniej okazało z mą przyszłą dziewczyną(ale ten wątek nie ma sensu opisywać ).Zaczeli koncert jak to potocznie nazwałem pawiem xD(wtajemniczeni w Dżem wiedzą o co kaman).Potem szkoła dom dzieczyna i tak wkółko aż do pewnego dnia.Z braku znajomych na gg zaczęłem szukać nowych.I tak poznałem kogos na ktoreym jak dotąd zalezy mi bardziej niz na kims innym.Ciesze się,że wtedy nie spławiła mnie tylko podjęła rozmowe ze mną.I tak od rozmowy do rozmowy wyszło spotkanieGdy się spotkaliśmy to ja byłem strasznie spięty...Od tego czasu jeszcze bardziej zależy mi na niejbo chciałbym miec taką przyjaciołke jak ona;)...
M. Dziękuję Tobie :*...
poniedziałek, 8 czerwca 2009
Lednica 2009
Było super potrzebowałem jej wogole super że jest poznalem Anie.Fajna osoba choc młoda no wlasnie czemu mam takiego pecha? Wiem jedno cokolwiek się bedzie działo Bóg jest zawsze ze mna.I to najwazniejsze:) nie bede sie wiecej na ten temat rozpisywał wiem swoje a wy wiecie ile musicie wiedziec male krotkiwe podsumowanie
"Nie lękajcie się, nie lękajcie się otwórzcie drzwi Chrystusowi"
PS kto domyslny bedzie wiedzial o co chodzi:P
"Nie lękajcie się, nie lękajcie się otwórzcie drzwi Chrystusowi"
PS kto domyslny bedzie wiedzial o co chodzi:P
wtorek, 26 maja 2009
Nowy Album KoRn-a Left Out
TO jest ściema z tym albumem to są kawałki Flymore a ich wokaloista robi chujową podróbkę JD :)
środa, 20 maja 2009
wtorek, 19 maja 2009
niedziela, 17 maja 2009
wtorek, 21 kwietnia 2009
TAk poprostu znow się zaczyna.JA MAM TEGO DOSYĆ!.Czemu tak musi być no kurwa czemu...
Mialem dzisiaj zaliczenie z psychologii,nawet poszło dobrze; przynajmniej najlepiej jak dotąd w tym semestrze.NIe chce mi sie dalej pisać...tylko tyle...ZNÓW KURWA DÓŁ ....MAM TEGO DOSYĆ...MOŻE ZACZNĘ NIENAWIDZIEĆ... TAK NAPRAWDE ZACZNE KIEDY NAWET NIE POTRAFIE POWIEDZIEC ZLEGO SLOWA....POPROSTU ZAJEBISCIE :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
Mialem dzisiaj zaliczenie z psychologii,nawet poszło dobrze; przynajmniej najlepiej jak dotąd w tym semestrze.NIe chce mi sie dalej pisać...tylko tyle...ZNÓW KURWA DÓŁ ....MAM TEGO DOSYĆ...MOŻE ZACZNĘ NIENAWIDZIEĆ... TAK NAPRAWDE ZACZNE KIEDY NAWET NIE POTRAFIE POWIEDZIEC ZLEGO SLOWA....POPROSTU ZAJEBISCIE :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
poniedziałek, 20 kwietnia 2009
Poniedziałek,20.04.09r
U nas juz 4 tydzień trwa komisja WKU.Stwierdziłem, że zbierają sobie kandydatów na mięso armatnie.No bo po co nam teraz duża armia,kiedy nam nic nie grozi,a właściwie nic nie groziło póki nie wpieprzyliśmy się do Iraku za tą pieprzoną Ameryką.Co nam dała Ameryka? Stare,zdezelowane F-16.To poprostu parodia.Tyle lat ''biegamy" żeby cześciowo znieśli wizy,a tu co puste obietnice(mają nas w dupie!!!).Co nam daje to,że latamy za nimi jak głupcy??Przecież w przypadku gdyby(nie daj Boże!!!)powtorzyłaby sie historia z II wojną światową to my też zostaniemy porzuceni tak jak wtedy .Anglia tak naprawdę do dziś nie podziękowała nam za Dywizjon 303(nie chce mi tu się opowiadać o tym dywizjonie.)Zastanówmy się co nam dała ta pogoń za Zachodem.Owszem są plusy ale i są -i to ogromne- wady.Miejmy odwagę zatrzymać sie na chwile i zastanowic sie nad sobą! My dzieciaki teraz będziemy cierpieć za tą pogoń za ten pieprzony wyścig szczurów...Jedno mądre zdanie ,które towarzyszy "Medalionom"Nałkowskiej...."Ludzie ludziom zgotowali ten los"... To powiedzenie jest nadal aktualne...Zastanówmy się czy warto...
Niedziela,19.04.09r
Przez kolejny błąd,który popełniłem w życiu ,mam przesrane w domu :-( . Dzisiaj drugi dziń mija zimno mi i tyłek mnie boli od ciągłego siedzenia.Nikt nie ma dla mnie czasu,nawet moja przyjaciółka (ma niedługo ma egzaminy i musi się uczyć), ale mimo to troche to boli.Wziąłem dwie ksiązki z domu do czytania i czytam jedną z nich.Tytuł brzmi ''Samotność w Sieci'',świetna książka, zdązyłem się już z 10 razy poryczeć , a zdarza mi się to naprawdę rzadko wogóle ostatnio jestem mało uczuciowy;cóż bywa,mniejsza o to.Opowiada ta książka o miłości (przynajmniej ten etap który przeczytałem,a przeczytałem 3 rozdziały).Mimo,że to tylko książka ,zauważam ,że ludzie mają wieksze problemy i muszą z nimi jakoś sobie radzić;moje problemy przy ich są głupią błahostką.No może oprócz jednego ... no właśnie co z nią...Zauważyłem,że dużo się zmieniła niekonieczne na lepsze(chociaż spotkanie wczorajsze z nią było fajne)Zastanawiam się czy to co mi wczoraj powiedziała jest prawdą,czy tylko zemstą za to co zrobiłem(znów ta głupia nadzieja i życie iluzjami),ale ona poprostu się mną bawiła(no dobra możę ja tak nie uwazam,tylko ciagle mi to ktoś mówi-coś w tym musi być) i trzeba było sprawdzić na czym stoję.Niestety wyniki były druzgocące,jeszcze wczoraj dobila mnie jednym zdaniem(kurwa znów zaczynam się nad sobą użalać).Pierdolę muszę wstać bo zaraz dupa mi odpadnie.Na czym to skończyłem...Aha...No więc ta książka wciągnęła mnie i musze ją dokończyć...Stwierdzam,że musze znależć prace bo potrzebuję kasy...Nie piszę dalej bo zaraz znów zacznę sie użalać nad sobą a po co ??Na świecie są ludzie,którzy mają gorzej odemnie....
niedziela, 22 marca 2009
czwartek, 19 marca 2009
TO co sie stało nic już nie odmieni i takie są skutki.
wczoraj moja dusza umarla
Żyję tylko moje ciało
A tylko dlatego
Bo ty byś sobie nie poradziła
Koniec mojej duszy
Nie potrafię już wykrzesać z siebie
choćby iskierki jakiegokolwiek uczucia
Jest mi już wszystko jedno
Obojętni mi już są ludzie
Żyję mechanicznie...
Żyję tylko moje ciało
A tylko dlatego
Bo ty byś sobie nie poradziła
Koniec mojej duszy
Nie potrafię już wykrzesać z siebie
choćby iskierki jakiegokolwiek uczucia
Jest mi już wszystko jedno
Obojętni mi już są ludzie
Żyję mechanicznie...
środa, 18 marca 2009
środa, 11 marca 2009
piątek, 6 marca 2009
fucking faget
Budzę się i mam ochotę na chłopca.
I awake and on boy willingness mum beguile/have
Myję się i mam ochotę na chłopca
I wash and on boy willingness mum beguile/have
Jem i mam ochotę na chłopca
I eat and on boy willingness mum beguile/have
Rozmawiam z nim i mam na niego ochotę
I talk to before and on him willingness mum beguile/have
Całymi sobą myslę o Tobie
I think of you whole
Całymi dniami marzę żeby się z Tobą pieprzyć
I dream whole days that/in order to fucking with you
Całym sobą myslę o seksie z chłopcem
I think of sex with boy whole
Przepraszam za swoje marzenia
I apologize for dreams
Ciąglę marzę o seksie z chłopcem
I dream about sex with boy
Przepraszam za swoje marzenia
I apologize for dreams
Ciągle marzę o seksie z chłopcem
I dream about sex with boy
Przepraszam za swoje marzenia
I apologize for dreams
Ciągle marzę o seksie z chłopcem
I dream about sex with boy
Pedał
Faget
dziwka
Pussy
Kim ja jestem
Who I am
Pedałem
Faget
Ja to kocham
I love it
Pedał
Faget
Kim ja jestem?
Who I am?
Pedałem
Faget
Pieprzę was!
Fuck You!?
Kim ja jestem?
Who I am?
Kochanym jebanym dziwolągiem
Beloved fucking freak
I awake and on boy willingness mum beguile/have
Myję się i mam ochotę na chłopca
I wash and on boy willingness mum beguile/have
Jem i mam ochotę na chłopca
I eat and on boy willingness mum beguile/have
Rozmawiam z nim i mam na niego ochotę
I talk to before and on him willingness mum beguile/have
Całymi sobą myslę o Tobie
I think of you whole
Całymi dniami marzę żeby się z Tobą pieprzyć
I dream whole days that/in order to fucking with you
Całym sobą myslę o seksie z chłopcem
I think of sex with boy whole
Przepraszam za swoje marzenia
I apologize for dreams
Ciąglę marzę o seksie z chłopcem
I dream about sex with boy
Przepraszam za swoje marzenia
I apologize for dreams
Ciągle marzę o seksie z chłopcem
I dream about sex with boy
Przepraszam za swoje marzenia
I apologize for dreams
Ciągle marzę o seksie z chłopcem
I dream about sex with boy
Pedał
Faget
dziwka
Pussy
Kim ja jestem
Who I am
Pedałem
Faget
Ja to kocham
I love it
Pedał
Faget
Kim ja jestem?
Who I am?
Pedałem
Faget
Pieprzę was!
Fuck You!?
Kim ja jestem?
Who I am?
Kochanym jebanym dziwolągiem
Beloved fucking freak
Siedzę i zastanawiam się: kim jestem?
Myslę po co żyję
Jaki cel mego życia?
Ciągle odrzucany
Ciągle wyszydzany
Jak odludek
Kim ja jestem?
Kurwa czym jestem?
Wszyscy moi falszywi przyjaciele
Wszyscy moi pieprzeni,fałszywi znajomi
RAdzą mi tak jak oni chcą
Czekają aż się tylko potknę
By znów mniw wyszydzić
Nigdy tego nie zapomnę!
Przyjdzie dzień K Kiedy zgniotę tych pieprzonych dziwolągów
Jaki insekty zniszczę
Myslę po co żyję
Jaki cel mego życia?
Ciągle odrzucany
Ciągle wyszydzany
Jak odludek
Kim ja jestem?
Kurwa czym jestem?
Wszyscy moi falszywi przyjaciele
Wszyscy moi pieprzeni,fałszywi znajomi
RAdzą mi tak jak oni chcą
Czekają aż się tylko potknę
By znów mniw wyszydzić
Nigdy tego nie zapomnę!
Przyjdzie dzień K Kiedy zgniotę tych pieprzonych dziwolągów
Jaki insekty zniszczę
Subskrybuj:
Posty (Atom)