poniedziałek, 31 maja 2010

Moje wybory...Moje własne wybory...Czy zawsze są słuszne??...Najczęściej po czasie okazuje się,że nie...Krew i honor ponad wszystko??...Zostawię lepiej to...Słucham płyty zespołu HONOR zespołu  zachwalającego ideę  socjalizmu l narodowego...A co się stało wcześniej...Właśnie Adolf Hitler głosił ideę narodowego socjalizmu....I zobaczcie ...Muszę Wam przypominać??Choć właściwie  jedna z idei socjalizmu narodowego mówiąca,że nasz własny kraj jest najważniejszy,  jest dobra...Tylko zawsze ludzie muszą wszystko spieprzyć...Jebani rasiści...A idioci mówią,że w Polsce nie ma rasizmu...Wiecie kim są ludzie,którzy gdzieś mają wytatuowaną liczbę18??...Odpowiem Wam tak...Przeanalizujcie alfabet i pod każdą literę liczbę którą jest z kolei...I patrząc tym tokiem liczba 1 przedstawia literę ''A'' natomiast liczba 8 literę ''H''...A wiec po połączeniu wychodzi AH co oznacza Adolf Hitler...Więc nie dajmy takim ludziom się zwieść...Nie słuchajmy ich...Nie pozwólmy Im dojść do władzy!!!...Pamiętajmy o tym co przeżywali nasi przodkowie podczas II Wojny Światowej...Co przeżywali wszyscy okupowani ludzie...

poniedziałek, 24 maja 2010

 Niby są znajomi...A jakoś tak..Nawet nie wiem jak to ująć...Chciałoby się z kimś spotkać...To nie...Każdy zajęty...W dodatku taka dupiasta pogoda....Nawet nie wiadomo co w takiej sytuacji zrobić...Pójść spać i się potem uczyć,czy pójść obejrzeć coś w TV i potem się uczyć,czy od razu się pouczyć pod warunkiem,że załatwię sobie notatki...No właśnie notatki...Dlaczego  ich sam nie robię,tylko innych się muszę potem prosić...Taki dziwny system nauki własnej...Własnego podejścia do zajęć szkolnych...
 I tak całe kilkanaście lat nauki...Słyszę głosy...Myśli w mej głowie się kłębią...Ale nic z tego nie wynika...nic oprócz pustki...Prócz pustki swego Jestestwa...Bo kim jesteśmy bez znajomych,bez miłości...Odpowiedź jest straszna...NIKIM...Owszem są ludzie samotni,którzy są Kimś..Ale w innym sensie.... Zostaliśmy tak stworzeni,że musimy być w jakiejś grupie ludzi... Na dobrą sprawę Miłość jest naszym celem życia... Celem,który jest z Nami od narodzin,a właściwie od momentu poczęcia...Ja wiem...Mało Kto się nad tym zastanawia...Lecz Moim zdaniem,tak właśnie jest...
Ja i moje problemy...Dla niektórych jest śmieszne to co piszę...Dla niektórych to co piszę jest Emo...A czy Oni wiedzą co tak naprawdę znaczy Emo...Ja mam to w dupie, to co myślą...Robię to dla siebie...Czemu ciągle mam się kimś przejmować...A właściwie czy muszę??...Piszę przede wszystkim dla siebie...Piszę bo to Mi pomaga wciąż mimo trudności istnieć...Właśnie czy to nie masochizm,że wciąż mimo wszystko żyć jakkolwiek...Tu mogę napisać wszystko co chcę...Mama...Niedługo Dzień Matki...Znów forsa potrzebna...Jak Ja tego nienawidzę...Nic nie kupię...Zrobię coś samemu dla Niej...
Dziwne to co nie??piszesz z kimś a tu nagle bach....przychodzi coś co chce się umieścić na blogu...coś co dla Ciebie ma sens...chyba o to Mi chodziło...zresztą....sam nie wiem...jak Ja mam swoje teksty nazwać??...co to jest??wiersz myśli czy co??...jutro zaliczenie z klinicznych...czy ta babka jest normalna??...co Ona myśli,że mamy tylko jej przedmiot??...Idę chyba spać albo oglądać sobie coś, bo mam już dość myślenia...

czwartek, 13 maja 2010

Spać czy nie spać oto jest pytanie...
Pam param pam
tum turum tum
ti ti tam taram tam
Własny język?
Język którego sam będę tylko rozumiał
Lub  przynajmniej tak będzie mi się wydawało...

Umiem śpiewać czy nie umiem oto jest zapytka...
Zapytka jak to fajnie brzmi...
Czasem czeski jest genialny...
Nie żebym był jakimś tam poliglotą...
Kiedyś czytałem monolog Hamleta po czesku to coś jeszcze z tego pamiętam...

Może jednak pójdę spać? :D...
MImoza paralimoza...
Tufu tufu ti ti ta...
Amha ramha tiki tak...
zegar tyka a ja nie chce spać...

Sens w bezsensie??
Bo to co ja pisze ma jakiś sens...
Poszczególne w czystej postaci me myśli...
Ciekawe co Nitka mi powie...

All day I dream about sex??
All day I dream about fucking??

Studio Zduny...
Majostaszki...

O kurde miałem się uczyc rano dziś tj. 13.05 na neurologię  a tak teraz pewnie nie będę mógł rano wstać...
E tam poprawi się kiedy indziej...

Właśnie poprawki...
Trochę ich mam...
Tak to jest jak budzisz się pod koniec semestru...
Zresztą u mnie to norma...


tik tak tik tak...
Czas nieubłagalnie leci...
Zegar Go odmierza...
tik tak tik tak...

Trochę piszę nie ekonomicznie ale co tam...
 Omma romma tomma nonma...
Co ja mam z tym "tik tak" ciagle teraz "lata" mi po głowie

Co powie ryyyybaaa....

W pokoju w internacie nawet niezły misz masz...
może jakiś mjuzik włączę sobie teraz...

Posłucham sobie trochę muzyki i ide spać...
Dobranoc...
Siedzę i myślę i nic nie wymyślę...
Chodzę i myśle i nic nie wymyślę...
Jem i znów nic...
Cokolwiek bym robił nic nie wymyślę

Siedzę i chcę lecz nic nie mogę
Myję się i chcę lecz nic nie mogę
Śpię i chcę lecz nic nie mogę
Cokolwiek chcę to i tak nie mogę

Skąpany w tysiącu niepokojów próbóję odbić się od dna...
Lecz  i tu znów nie mogę...

Po jakimś czasie wycinek rozmowy 2 kolegów ze szkolnej ławy
-To Ja przecież mnie znasz-Mówię-
-Ja Ciebie znaym?-Słyszę odpowiedź-
-No a jak,razem chodziliśmy do szkoły,pamietasz do klasy C
-Stary chyba coś Ci się pomyłiło, ja Cię nie znam.Wypierdalaj-Usłyszałem-
Odchodzę,bo cóż innego mam zrobić...
Kolejny cios....Znów nie mogę odbić się od dna.No bo jak,gdy nawet najlepszy mój przyjaciel mnie odepchnął...

Jak nie daleko trzeba szukać przykładów w naszym czy naszych znajomych życiu.Ludzie,których uważalismy za kolegów,przyjaciół nagle o Nas zapominająz różnych przyczyn;myślę,że nie jest ważne z jakich,każdy coś zrobił...Pytam się jak tak można?Przecież nikt nie karze Ci utrzymywać nie wiadomo jak bliskich kontaktów z tą "niechcianą" osobą, wystarczy choćby powiedzieć cześć na ulicy,zatrzymać się na chwile i porozmawiać chwilkę.Nie możemy nigdy przekreślać osoby,bo Go jescze bardziej zniszczymy...

Taka wolna myśl mi przyszła ale jakże prawdziwa,bo ten twór wyżej można nazwać myślą.Może i bardzo rozbudowaną lecz zawsze myślą...

Bóg dał nam najważniejsze po Dekalogu,przykazanie,Przykazanie Miłości,a o my z Nim robimy?Pewnie nie jestem idealny,też w pewnych momentach nie stosuję się do Niego.Myślę jednak,że są momenty i to ich trochę jest,gdzie można by stwierdzić czy dopatrzeć się stosowania przeze mnie tegoż przykazania,Przykazania Miłości...
Ciekawe, po co to piszę...
Chyba próbóję coś mądrego stworzyć...
Lecz po co?
Nie wiem Sam...

Palę papierosa...
Powoli wpuszczam dym do płuc...
A po co ja palę?
Przecież tak naprawdę nic dobrego Mi nie daje...
Lecz ciaglę się zaciągam Nim...
Ktoś mi powiedział:
"Aby życie miało sens trzeba znależć chwile dobre i złe.
Ile było złych w naszym życiu,tyle samo będzie i tych dobrych.Jedynie conajważniejsze to walczyć,o to co sprawia nam satysfakcję-A co jeśli nie ma się sił?-Prawdziwie przeżyte życie to walka o marzenia,marzenia ,które stają się realne,gdy staramy się je spełnić...-A co jeśli się ich nie ma?-
Pamiętaj,aby walczyć z przeciwnościami losu, traktuj je jak kolejne doświadczenie zdobyte w tak krótkim czasie jakim jest nasze życie.Spełnienie marzeń samemu daje większą satysfakcję niż pomoc  całego świata.
Miłość,zakochanie czy tylko zauroczenie to tylko mały fragment marzeń-A co jeśli miłość jest sensem Mego życia?-[...]Można się jedynie  ugiąć,gdy dopadnie Cię bariera,nie wolno załamać się-A cojeśli ciągle napotykasz jakies przeszkody,duże czy małe?-
Don't worry be happy- A co jeśli tak już nie umiem-"

Niech cieszą sie Ci,którzy niezbyt zastanawiają się nad życiem,biorątakim jakie Ono jest,bo nie widzą jaki ten Świat jest zły i pozwala marzyć oraz nie psuje Im to marzeń...
Czemu Ona musi wolić swą przyjaciółkę...
Czemu Ją akurat kochać??
I kolejny raz nie mam szans...
Szans na lepsze zaraz...
I kolejny raz nie mam szans
Kochać kogo chcę...
Czy jestem skazany na...
No własnie jak to nazwać??
Nie miłość??
Samotność miłosną??
Ehh nie ważne...
Zwał jak chciał...
CZemu jeśli chodzi o miłość
Wciąż nie mam szans...
Choć jest Ktoś komu się wydaje,że mnie
Kocha...
Ale Ja Jej nie chcę...
NIc na to nie poradzę...
Tak to już jest...
Czy kurwa tak trudno Wam to zrozumieć??
Mam już tego dość...
Nie nawidzę tego...
Ciagłe pytania:"jak tam Paulina"
Kurwa Paulina to Paulina tamto...
A Ja jestem chujem...
Lubię wykorzystywać...
Taka Ma natura...
Jestem wygodny...

CZy przez to ,że Ją odtrącam
Mam być wiecznie samotnie??
CZemu na mnie to wypadło??
CZemu znów wpakowałem się w kompletne gówno??
Po co żyć gdy tak długo nie ma "happy end-u"
CZemu wciąż mam tylko marzyć??
Ja tak nie chce już...
Czy JA będę umiał jeszcze kochać
Po tym wszystkim??
Zamknę oczy i pogrążę się w Mroku...
Wyzwolę w sobie gniew....
Tylko co to da??
Co mam zrobić??
Czemu nie umiem brać życie takim jakim jest??
Już dawno zgubiłem się natej Ziemi...
I nie widać Światła za którym można by pójść...

Mam dość...
Jebię głęboko w dupę ten pierdolony
Zadufany w sobie Świat...

środa, 12 maja 2010

niedziela, 9 maja 2010

Modlitwa....

Panie pozwól Mi być szczęśliwym...
Pozwól mi by Ona była tylko moją przyjaciółką...
Skoro Ona nie chce Mnie kochać...
Skoro mnie nie umie Mnie kochać...
Pozwól mi zapomnieć o Niej jako dziewczynie...
Panie pozwól aby była tylko moją przyjaciółka
Dla mnie...
Panie, nie pozwól Mi już cierpieć...
Panie, czy tu chodzi o to abym wierzył??..
Wierzył,że w końcu się uda??..
Mam wierzyć,że kiedyś będziemy razem??..
Nie nie chce znów cierpieć...
Nie chce by znów dotarło do Mnie,że Ja Ją pragnę...
Panie,bo po co znów cierpieć...
Panie,czy to jest właśnie miłość...
Lecz nie ta piękna,wspaniała.
tylko okraszona cierpieniem...
Jak korona cierniowa otaczająca serce...
Panie,pozwól Mi wyleczyć Mą niepewność
Panie,proszę Cię nie pozwól Mi nigdy już więcej cierpieć...